Łazienka Prefektów

Stojąc przed pomnikiem przedstawiającym Borysa Szalonego, zastanawiasz się pewnie czemu zyskał taki przydomek. Oszołomione spojrzenie, dziwnie splecione ręce, zupełnie jakby czarodzieja zapięto w niewidzialny kaftan bezpieczeństwa. Skup się, spójrz w prawo, o tamte drzwi. Jeśli znasz hasło szepnij je cicho, a wejdziesz do łazienki prefektów. Uważaj nikt ich nie oliwił, skrzypią...
Olbrzymia sala w całości wyłożona marmurem, skrywa w swym wnętrzu prawdziwie luksusowy basen, o kształcie prostokąta, wpuszczony w podłogę, a głęboki tak, że nawet uczniowie starszych roczników ledwie dotykają dna palcami. Ze ścianek sterczy setka złotych kranów, z których każdy ozdobiono innego koloru klejnotem na środku rączki. Z jednej z węższych krawędzi sterczy trampolina. W pięknych oknach z witrażami, wiszą białe lniane kotary, a w jednym z rogów piętrzy się stos białych, puchatych ręczników kąpielowych. Wspaniały kandelabr, z kilkudziesięcioma świecami,rozjaśnia pomieszczenie swym łagodnym światłem. Na jednej ze ścian olbrzymi obraz przedstawiający odpoczywającą na skale uroczą syrenę, spogląda na Ciebie ze swej złotej ramy. Wybór nie jest łatwy, odkręcając kurki, znajdziesz wiele płynów do kąpieli zmieszanych z ciepłą wodą, tam bańki mydlane, a tu perłowo-biała piana, kolejne dają efekt tańczącej wody, lub unoszących się nad jej powierzchnią kolorowych obłoków. Korzystaj... bo jeśli nie jesteś Prefektem, lub kapitanem drużyny konsekwencje mogą być opłakane.