Serafina Carrow Nauczyciel Eliksirów
Skąd : Walia UK Różdżka : Dzika Róża , Kieł Bazyliszka ,12 cali. Elastyczna Ubiór : Czarna zwiewna sukienka z korkonowym zdobieniem, sięgająca do kolan. Dopasowane do tego buty na nie wielkim opcasie i czarny sweterek . Liczba postów : 1
| Temat: Serafina Carrow Sro Lip 20, 2011 1:08 pm | |
| 1. Imiona: : Serafina Catherine Clemence 2. Nazwisko: Carrow 3. Wiek: 20 4. Charakter:Czy jest na świecie ktoś bardziej dziwaczny niż Panna Carrow. Czy z pośród wielu dziwadeł jakie posiada ta młoda kobieta, można poznać osobę, która codziennie skrywa się pod maską zimna i chłodu, może być za razem tak obojętną na krzywdę i cierpienie innych ludzi. Zamkniętą w swoim własnym świecie. Nie, zupełnie nie się da się jej poznać. Wielu próbowało. Działania te, spełzy na niczym. Co prawda miała ona w tym dużo swojego udziału, nigdy jednak nie chciała by ktokolwiek ją bliżej poznawał, ani nie miał nikt tyle determinacji i samozaparcia aby tego dokonać. Mimo młodego wieku jaki posiada, ma już za sobą pewne doświadczenia życiowe i dojrzałe poglądy o świecie czarodziejów niż nie jeden dorosły czardoziej. Nie potrzebuję nikogo innego, w tych czasach mieć kogoś bliskiego to ryzyko.Samotność wydaję się bardziej optymistyczna. Swój, główny udział w tym wszystkim zawdzięcza jednemu czarodziejowi. Swojego pochodzenia nie zmieni, a szkoda, nazwiska raczej też nie, bo jest co zmieniać, ale niestety jest, będzie i zawsze była córka Amycusa Carrowa, jednego z najokrutniejszych i najpodlejszych ludzi chodzących na tej ziemi . Siejący postrach i grozę wśród mugoli i czarodziejów. Zwykła kanalia. Tchórzliwa i bezduszna istota, nie mająca żadnych zahamowań. W jej domu nie było takich pojęć jak szczęście, rodzina, miłość, współczucie, wyrzutu sumienia czy nawet przyjaźń to były tylko słabości, przeszkody w dążeniu do władzy i potęgi, trzeba się ich było wyzbyć by stać się kimś i mieć szacunek Śmierciożerców.To jest jej koszmar, ale i jej istnienie życia. Nie potrafi inaczej żyć . Uczona od maleńkości nienawiści do mugoli, szlam, zdrajców krwi, mieszańców do wszystkiego co nie jest czyste i nie podda się jej woli i żądaniom.Miała być wrakiem człowieka, tchórzliwą, bezduszną istotą czyli Śmierciożercą. Musiała wiele w sobie zmienić i być na tyle silna, aby dojść do wniosku ,że bycie Śmierciożerczynią to nie najlepsze wyjście. Nie lubi być komuś podporządkowana, bo to ją ogranicza .A to ją irytuje czego efektem są częste napady złości nie pozwalając tym samym, aby ktokolwiek na rzucał jej swoje zdanie. Nie daje sobie wejść nikomu na głowę. Jej brak subordynacji i waleczność, przysporzy jej w życiu jeszcze wielu kłopotów. Tak łatwo nie da się jej złamać, a w jej słowniku nie ma takiego słowa jak kompromis. Rządzi się swoimi, ustalonymi przez siebie zasadami, z dodatkiem sporego intelektu, wiedzą i umiejętnościami, stanie się nie lada wyzwaniem dla ludzi pośród których została wychowana. Żeby było komiczniej Aurorów też, nie toleruje. Są dla niej tyle samo warci co Śmierciożercy. Oczywiście nie wypowiada głośno takich osądów, bo jeszcze zwaliła by sobie na głowę tłumy Aurorów, a tego by nie chciała. W trudnych konwrontacjach z nimi często wychodzi ona bez szwanku, co wielu bardzo denerwuje. Znalazło by się paru chętnych co by ją bardzo chętnie oskarżyli i wsadzili do Azkabanu.
5. Wygląd: Ta niezwykłej urody młoda kobieta, mimo swojego pochodzenia może pochwalić się swoim wyglądem. Nie jest to często spotykany wygląd. Wszystko w niej jest bardzo wyraziste i mieni się niesamowitą gamą kolorystyczną. Jest dobrze zbudowaną kobietą, ani nie za chudą, a ni za grubą o średnim wzroście. To co najbardziej przyciąga ludzki wzrok to rzucające się od razu w oczy błyszczące ,kruczo czarne, aksamitne w dotyku włosy, które falami opadają na ramiona i sięgają do połowy pleców.. Często je nosi spięte by nadać sobie bardziej ostrego wyglądu. Kontrastu włosom nadaję bardzo jasna ,nie mal ,że biała cera i intensywne, przeszywające jasno niebieskie spojrzenie spod kaskady długich rzęs. . Nawet malinowe usta ,które układają się z lekkim powabem nadają jej pewien wdzięk ,któremu czasami trudno się jest oprzeć.I wszystko to tworzy niesamowitą całość. Jest to tak zwane zabójcze piękno.
6. Skąd:Walia, UK 7. Czystość krwi:czysta 8. Rodzina:Cathrine Julietta Rosier –Biologiczna matka . Pochodzi z bardzo starej rodziny Rosier'ów. Jej dalekimi krewnymi była rodzina Malfoyów. Ojcem Evan Rosier czyli dziadek Serafiny . Wujek Narcyzy, Bellatriks i Tonks.Brat ich matki. Zmarła jak Serafina miała 14 lat, a jej śmierci nigdy nie wyjaśniono, prawdopodpbnie ktoś ją zabił. Winnego nie znaleziono, śledztwo zostało umorzone. Jej nieszczęściem i zgubą było poślubienie Amycusa Carrow'a. Jej obowiązkiem było przekazanie dalej czystej krwi. - Amycus Carrow- ,,Ukochany ojczulek''. Dokładniej mówiąc znienawidzony przez własną córkę. Wstydzi się pokrewieństwa z nim i jego siostrą, a swoją ciotką Alecto. Byli jednymi z najbliższych Śmierciożerców Czarnego Pana, nienawidzący mugoli i zdrajców krwi.. Uwielbiający mieć rozrywkę z torturowania i męczenia ich. Bardzo okrutny, ordynarny, tchórzliwy człowiek.Nie kochał nigdy matki Serafiny jak i nie interesuję się córką do czasu, aż mu się do czegoś nie przyda. Sieje znowu postrach Julietta Rosier- Jest kuzynką Serafiny. Nie jest Śmierociożerczynią. Pracuje jako uzdrowicielka w Mungu. Jest jedna z nie wielu osób, które toleruje. -Alceto Carrow- Siostra Amycusa i ciotka Serafiny.. Chyba podobnie jak jej brat uwielbia się zabawiać kosztem mugoli.. Jest tak samo zła jak Bellatriks tylko bardziej tchórzliwa.. .Ma schizofrenię. -Evan Rosier- Dziadek Serafiny i Ojciec Cathrine. Jeden z ważniejszych i najstarszych śmierciożerców . Został zabity przez Szalonookiego. 9: Historia:
Serafina przyszła na świat w Cardiff. W bardzo znanym Walijskim mieście w Manor Rosier latem 1980. Tego roku, lato było wyjątkowo nieprzyjemne, zimne i deszczowe. Wszędzie panowała groza i strach, a zły nastrój udzielał się chyba wszystkim. Były to jakby nie patrzeć najlepsze lata panowania Voldemorta i Śmierciożerców. Wiele się wtedy złego na świecie wydarzyło. Ludzie znikali, wszędzie było pełno oszustów, rebelii, buntowników, zdrajców, nikomu nie można było ufać , a nad domami często widniał mroczny znak. Ministerstwo było bezradne , a Zakon Feniksa dopiero zaczynał rozwijać swe skrzydła. Dzieci, które przychodziły wtedy na świat, miały niesamowicie ciężko, zarówno te po jasnej stronie jak i te po ciemnej. Wiadomo, które miały gorzej. Uczone od małego nie tolerancji, pozbywając się przy tym strachu i wyrzekając uczyć, mając w przyszłości katować i mordować ludzi bez możliwości jakiegokolwiek wyboru. Takim właśnie dzieckiem miała zostać Serafina. Córka zrodzona z Matki Arystokratki i Ojca Śmierciożercy, Cathrine i Amycusa. Ludzi z dwóch potężnych szanowanych rodów Rosier i Carrow z czeko większość to Śmierciożercy. Rody tak wyczekujące potomka .Jednak życie lubi robić psikusa i urodziła się im potomkini. Amucus nie zbyt zadowolony z tego faktu próbował za wszelką cenę pozbyć się problemu, jak to miał wtedy w zwyczaju byle by mieć tylko syna. Tyle, że na drodze stanął mu nie kto inny jak jego własna żona.
A co ona takiego zrobiła?.A to, że Cathrine zwyczajnie w świecie uciekła od męża i rodzinnego domu by wraz z dzieckiem ukryć się u swojej przyjaciółki Briie. Łamiąc zasady, za wszelką cenę chciała chronić jedyne dziecko jakie miała przed szaleństwami męża. W tej samej chwili gdy opuszczała Manor Rosier nie opuszczała ją myśl, że kiedyś, któregoś dnia będzie musiała tam wrócić i nie ominię ją kara. Tyle, że chciała dla córki paru lat wolności. Jej rodzina od lat akceptowała poczynania Voldemorta, a dla wielu jej ucieczka świadczyć by mogła o zdradzie. Za co mogła ją czekać,o wiele bardziej surowa kara. Serafina doczekała więc w spokoju 7 roku życia, gdy jej życie obróciło się o 180 stopni i nie było już tak różowe. Zaczęło się od tego ,że wracająca do domu matka, pewnego dnia znalazła swoją jedyną, oddaną przyjaciółkę martwą, a jej córkę na kolanach u Amycusa, siedzącego na fotelu i wyczekującego na powrót swojej nie posłusznej żony. Ten zmusił ja do powrotu i zaszantażował, że zabije dziecko na jej oczach jeśli z nim nie wróci i nie zamieszka z powrotem. Stawiając warunek, że już nigdy od niego nie ucieknie i mu się nie sprzeciwi .Wiedziała ,że to potwór kiedy wychodziła za niego za mąż ,ale zmuszona do małżeństwa nie miała wyboru, nie chciała nigdy by jej własna córka była to tego zmuszana i przechodziła przez to samo co ona..
W chwili gdy mała Serafina wróciła do swojego nowego, starego domu, zaczęło się dla niej piekło. Matka nie mogła powiedziec ani słowa, gdy Amucus uczył córkę dyscypliny, dawał surowe kary i wkładał do głowy czarną magię. Nie krepował się, że bije i krzyczy na matkę w obecności córki, że zawsze po biciu ta płacze po kątach by nie okazać mu, że się go boi. Dla małej dziewczynki jest to nie do pojęcia, ale na swój sposób rozumiała, że tak musi być. Gdy trafiła do Hogwartu mogła tam chociaż na chwile oderwać się od złej atmosfery jaka panowała w domu i poznać dzieci z podobnych rodzin. Nawyki, które wyniosła z domu, owocowały często utrudnianą relacją wśród rówieśników. Jeszcze ciężej było mieć jakie kolwiek znajmości, gdy została mianowana dzieckiem tchórza, mordercy, a ze szlamami się nie mogła i nie chciała zadawać. Była bardzo samotna..
O jej przyszłości tak naprawdę zadecydowało wiele czynników. Niestety większość z nich była tych złych. Po pierwsze od pierwszego roku, jej sposobem na życie i spędzaniem wolnego czasu była i jest sztuka alchemii, uwielbiała godzinami poznawać nowe receptury, warzyć mikstury i zdobywać oryginalne składniki. Wychodziło jej to całkiem nieźle ,skoro obecnie studiuje Alchemię. Po drugie na zawsze w jej głowie i sercu, jeśli w ogóle owe posiada pozostaną trzy ważne z jej życia wydarzenia: Zabicie na jej oczach mugola i związana z tym najpodlejsza kara jaką dostała będąc jeszcze małym dzieckiem, gdy pierwszy raz ojciec rzucił na nią Cruciatusa i śmierć matki. Po trzecie pogłębiająca się co raz bardziej nienawiść do Ojca. Tę i parę innych rzeczy przywiało jej osobę na Wydział Alchemii jednocześnie będąc tam pod opieką nauczyciela, uzdrowiciela i mentora dziewczyny za razem Valetino Vale’a. Pomagającego jej w osiągnięciu przez nią swojego głównego celu jakim jest zostanie Mistrzem Eliksirów jak i poznania tajników Magii Życia .Magią Życia zaczęła się interesować już jako 14 latka, gdy okazało się, że matka nie żyje, a nikt nie zada sobie trudu by znaleźć sprawcę i wymierzyć sprawiedliwość. Ojciec się nie przyznał, po mimo tego, że był winien jej śmierci, a ona sama miała być na niego skazana przez następne 6 lat. Zostawiona sama sobie. Chciała mieć pewność ,że osiągnie coś co pozwoli jej w życiu na coś o wiele więcej niż to co prezentowała jej rodzina. Przyrzekła sobie zemstę za matkę. Zmobilizowała się do spędzania jeszcze większej ilości czasu na naukę, siedząc wiele godzin dziennie jak i godzin nocnych. Chciała posiąść wiedzę jak pomóc bliskiej osobie i nie stracić jej będącą za razem na łożu śmierci. Raz wypożyczając podręcznik najmocniejsze eliksiry z działu ksiąg zakazanych, za pozwoleniem nauczyciela, natrafiła tam, na równie niezwykłą księgę co ta o eliksirach te, że zajmującą się Magią Życia. Chciała ją tylko pożyczyć, ale z powodu braku czasu zapomniała ją zwrócić. Studiowała ją bardzo często wieczorami. Niestety wiele w tamtych czasach z niej nie rozumiała. Jest obecnie w Hogwarcie na praktykach i ma wykładać alchemię jednocześnie kończąc studia. Na pierwszym roku poznała Valentino Vale'a dobrego alchemika i wspaniałego uzdrowiciela, który dostrzegł w niej duży potencjał i zaczął sam szkolić. Za równo z alchemii jaki i Magii Życia. Temu panu zawdzięcza również oczyszczanie ze wszelkich zarzutów ,które były kierowane po jej adresem jako ,że niby jest Śmierciożercą. Ma dla niej zawsze alibi.
10 Rok Nauki : Statystyki : Transmutacja: 10 /100 Magia Ofensywna: 12/100 Magia Defensywna: 20 /100 Zwykłe Zaklęcia: 17/100 Alchemia:55 /100 Miotlarstwo:2 /100 Collage: Magia Życia 30/100 Collage: -/100
Ostatnio zmieniony przez Serafina Carrow dnia Sob Lip 23, 2011 11:54 pm, w całości zmieniany 31 razy | |
|
Yelena Kiryllow Opiekun Rocznika V
Skąd : Archangielsk Różdżka : 10,5 cala, brzoza Ermana, średnio elastyczna, elegancka, rdzeń z włosa wili - matki Ubiór : Prosta sukienka w kolorze ciemnej zieleni, sięgająca przed kolana i pozbawiona rękawów, idealnie komponuje się z karnacją dziewczyny. Liczba postów : 101
| Temat: Re: Serafina Carrow Sro Lip 20, 2011 9:54 pm | |
| Masz dramatyczna liczbę niespójności w tekście – od strony gramatycznej i interpunkcyjnej. Spacje nie tam gdzie trzeba, jakieś literówki, zła odmiana, liczne powtórki... → proponuję przejrzeć to na spokojnie, nie mówię, że masz poprawić wszystko, ale może choć część, bo wygląda jakbyś nie przeczytała tego po raz drugi po napisaniu.
Piszesz w historii o „Dziale Ksiąg Zakazanych” - zrób wstawkę, wspomnienie jak się tam dostałaś. To nie jest pierwsze lepsze miejsce, do którego może wejść uczeń.
W Kp nie ma wyjaśnienia dla znajomości Magii Specjalistycznej, to co napisałaś jest wstępem do nauki, a nie podkładką pod posiadanie wiedzy.
Na dodatek piszesz, że walczyłaś po stronie Śmierciożerców, skoro tak jak cię nie złapano, w jaki sposób, dopuszczono do jakiejkolwiek nauki?
+ No dobra powiedzmy, że jest lepiej... akcept, ale trzymam cię za słowo, że przy postach będzie DUŻO LEPIEJ! | |
|